„Jeżeli nadszedł czas abyśmy przekroczyli most lub jeżeli już to zrobiliśmy i teraz stoimy w jasności i cieple, niech nas nie dręczy z tego powodu poczucie winy. Widocznie tutaj było dane nam sie znaleźć.
Nie musimy wracać do ciemnej przepaści tylko dlatego, ze na innych nie przyszła jeszcze pora. Najlepsze co możemy zrobić - to pozostać w jasności ponieważ ona jest dowodem na istnienie lepszego życia.
Jeżeli inni kiedykolwiek zdecydują sie na ten krok będziemy w właściwym miejscu by ich przywitać. Dzisiaj zajmę się swoim życiem bez względu na to co robią inni. Uwierzę ze mam prawo do przekroczenia mostu do lepszego życia.”
* * *
Czasem trzeba odejść. Nie oznacza to poddania się i nie ma nic wspólnego z zaprzedaniem swojej duszy diabłu. Nie oznacza też odejścia od zmysłów, czy odejścia ze świata.
Odejść oznacza zaprzestanie walki z tym, na co nie ma się wpływu. Odejście to rezygnacja z nadodpowiedzialności za sprawy, które są poza naszym zasięgiem. Odejście to zapomnienie o tym, co było wczoraj. Zerwanie więzi, które nie pozwalają oddychać.
Jest tylko jedno miejsce, jedna osoba, od których nigdy nie można odejść bez utraty zmysłów. To odejście od swojego świata: swoich wartości, sumienia i godności. Prędzej czy później staniesz twarzą w twarz z tym, czego pożegnać nie umiesz. Nigdy nie odejdziesz do siebie…